Czyli takie nasze polskie flaczki na sposób turecki. Zupa nie dla wszystkich, włącznie ze mną. Mogę zrobić, ale zjeść nie zjem za żadne skarby świata. No, poza işkembe które zdarzyło mi się zjeść w Çandarlı. Było pyszne i nie wiedziałam co jem. Nigdy nie udało mi się osiągnąć tego mistrzostwa smaku co zupa którą jadłam w Çandarlı, ale przepis posiadam i się szkolę 🙂
Składniki:
500 gram flaków
3 cytryny
czosnek
2 łyżki mąki
2 żółtka
chilli
ocet winny
Przepis na flaki po turecku:
Kupujemy tak z 500 g işkembe, z samego rana zalewamy wodą z cytryną i niech się moczy z parę godzin. Następnie wodę odlewamy, wkładamy işkembe do garnka ciśnieniowego, wrzucamy z cztery posiekane ząbki czosnku, dodajemy sok z 1-2 cytryn i zalewamy wodą tak, by zakrywało işkembe. Im mniej tej wody tym lepiej, by zupa nie wyszła zbyt wodnista. Gotujemy 20 minut.
Wyciągamy işkembe i tniemy na małe paski. Im mniejsze tym lepiej. Wrzucamy z powrotem do wywaru, podgotowujemy 5 minut. W międzyczasie do dwóch łyżek mąki dodajemy sok z cytryny, 2 żółtka, pół szklanki wody. Ucieramy i powoli dodajemy do işkembe. Przyprawiamy solą i wyciśniętym czosnkiem. Przed podaniem posypujemy chili.
Podajemy z octem czosnkowym, czyli octem wymieszanym z przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
Smacznego!