Wężymord. Cudowna nazwa, prawda? Jest to marchewka, z którą spotkałam się dopiero w Turcji, gdzie można ją łatwo znaleźć na tutejszych bazarach. Poszperałam trochę w necie, poczytałam jaka to ona zdrowa i tak zagościła w moim menu taka oto zupa:
Składniki zupy z wężymordu:
6 ząbków czosnku
pęczek skorzonei (czyli wężymordu)
150 ml mleka
550 ml bulionu (lub żeby było zdrowiej, samej wody)
cukier, sól, pieprz
1/3 szklanki soczewicy
gałka muszkatołowa, odrobina rozmarynu, kminku
trochę masła
Przepis na zupę ze skorzonery:
Podsmażamy posiekany czosnek na maśle. Następnie, dodajemy mleko, wodę, oraz pokrojoną skorzonerę. Przyprawiamy solą i cukrem. Gotujemy tak długo, aż wężymord czarny korzeń zmięknie. Dodajemy wypłukaną soczewicę, gałkę muszkatołową, rozmaryn i kminek.
Gotujemy dwadzieścia minut aż soczewica się ugotuje. Całość miksujemy.
Zupa naprawdę jest smaczna i ma oryginalny, jasnofioletowy kolor. Z tym kolorem to trzeba jednak uważać, bo niesamowicie plami i niczym nie da się tego ze ręczników wybawić (mówi mądra po szkodzie…).