Spis treści:
Nawiedzone miejsca w Stambule
Jesień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią Halloween. Również i Stambuł posiada swoje białe damy snujące się nocą po korytarzach nawiedzonych domów. Oto te najważniejsze.
Nawiedzony Dwór
Mieszkając w Stambule, nie sposób nie znać willi Yusuf Ziya Paszy, jeśli nie z nazwy, to przynajmniej z widzenia. Mówi wam coś opis: ceglana willa z okrągłą wieżyczką tuż przy Moście Bosforskim? Willę nazywa się czasem „Nawiedzonym Dworem”. Jej budowę rozpoczął Yusuf Ziya Pasza w 1910 roku, dla swojej ukochanej żony, o którą był bardzo zazdrosny i nie pozwalał jej pokazywać się publicznie. Z powodu kłopotów finansowych, w jakie pasza popadł, nie udało mu się dokończyć dzieła, a żona odmówiła wizyty w niedokończonym budynku. Ponad sześćdziesiąt lat willa stała pusta, aż w końcu wykupił ją Borusan Holding. I tu rozpoczyna się nasza opowieść o duchach. Robotnicy, którzy zostali zatrudnieni przy budowie, zaczęli skarżyć się, że widują ducha żony paszy w lustrze, które po nim pozostało, a także słyszą, jak ktoś gra na pozostawionym przez paszę w domu pianinie. Istnieje wiele zeznań robotników opisujących te zdarzenia. Widziano również postać kobiety z długimi, jasnymi włosami, która przechadza się wieczorami po pokojach willi.
Znikająca willa
Nawiedzony dom znajduje się również w dzielnicy Bakırköy. Ten nawiedzony, drewniany dom znajduje się tuż przy głównej ulicy İncirli. Nie sposób go przeoczyć, choć może jednak? Mieszkańcy dzielnicy opowiadają, że raz w roku, dom znika na pięć sekund.
Duchy Wysp Książęcych
Przenieśmy się teraz na wyspy, a dokładniej na Büyükadę. Stroma droga, którą podążają bryczki, wiedzie na sam szczyt, gdzie niemiecki generał, służący w osmańskiej armii w czasach I wojny światowej wybudował kamienny dom, który zgodnie z opowieściami miejscowych, jest nawiedzony. W ogrodzie słychać obce głosy mówiące różnymi językami. Dom nie jest widoczny od strony drogi, dlatego należy spytać się miejscowych o Perili Köşk.
Podobne opowieści krążą o znajdującym się również na wyspie Büyükada greckim przytułku dla sierot, którego ogromną bryłę można oglądać niemal z każdego zakątka wyspy. Nawiasem mówiąc, budowlę warto obejrzeć również ze względów turystycznych, bo jest to największy drewniany budynek w Europie i drugi co do wielkości na świecie. Budynek, pierwotnie miał służyć jako hotel i kasyno, ale w 1903 roku zmieniono go na przytułek. Został opuszczony w latach sześćdziesiątych, pozostawiono jednak całe wyposażenie, włącznie z dokumentami i dziecięcymi ubraniami. Od tego czasu nikt tam nie mieszkał. Przez lata narosły legendy o tym miejscu. Mówi się, że wieczorami słychać tam bawiące się dzieci i jęki zmarłych w pożarze, który kiedyś wybuchł w tym miejscu.
Czyżby klątwa?
Następną willą, w której straszy, jest biała willa z Kuzguncuk: Cemil Molla Köşkü, pochodząca z 1885 roku. W latach czterdziestych dwudziestego wieku, willa, z powodów finansowych, została sprzedana. Rodzinie, która ją kupiła, zaczęły przytrafiać się różne nieszczęścia, włącznie ze śmiercią syna w wypadku samochodowym. Rodzina obwiniała o tę tragedię samą willę i zdecydowała się wystawić dom na sprzedaż, sami zaś przenieśli się do domku w ogrodzie. Willa przez bardzo długi czas, stała nierestaurowana, czekając, aż ktoś ją kupi, o co było trudno. Chętni do kupna po zwiedzeniu willi rezygnowali. Dopiero w 2000 roku willę odkupiła firma i podjęła się odbudowy. Nie bez trudności, bo robotnicy z niej uciekali, twierdząc, że w domu straszy i nie chcieli powrócić na miejsce budowy.
Tajemnicze głosy
Powróćmy teraz do centrum Stambułu i do meczetu Zeyrek, który przed zdobyciem Konstantynopola przez Turków nosił nazwę Klasztoru Chrystusa Pantokratora. Kościół sam w sobie jest interesujący i warty zwiedzenia, ale dla tego artykułu bardziej interesująca jest przylegająca do niego ulica, stanowiąca kiedyś teren kościoła. Otóż dawno temu, znajdowała się tutaj stodoła, a w niej studnia i piwnica. Nocą, ze studni i piwnicy dobiegały przejmujące krzyki. Tak straszne, że zwierzęta obawiały się wracać nocą do stodoły. Obecnie po stodole nie ma już śladu, studnia została zasypana, ale nadal czasem nocami słychać przejmujące dźwięki dobiegające spod ziemi.
Podróż w czasie
I na koniec miejsce, które chyba żaden turysta nie uzna za nawiedzone: Wielki Bazar. No, może nie nawiedzone, ale z całą pewnością interesujące. Otóż zgodnie z ezoterycznymi pismami, gdzieś w środkowej części bazaru, znajduje się punkt, gdzie można przenieść się w czasie. Wystarczy tylko znać odpowiednie zaklęcie…
Artykuł został pierwotnie opublikowany dla nieistniejącego już czasopisma “Lehistan Sokağı”.